Śledzenie statusu prawnego dłużnika to ważna kwestia z punktu widzenia wierzycieli (lub kancelarii, które ich reprezentują).
Jeżeli bowiem dłużnik ogłosi upadłość, odzyskanie pieniędzy stanie się utrudnione lub niemożliwe.
Jest to kwestia ważna również dla komorników. To wszak oni odpowiadają za to, aby skutecznie egzekwować długi.
Istnieje kilka powodów, dla których kancelarie komornicze powinny posiadać możliwie najbardziej aktualne informacje na temat tego, czy dany dłużnik rozpoczął postępowanie upadłościowe lub restrukturyzacyjne.
Od tej wiedzy zależy bowiem, czy egzekucja długu nie tylko okaże się skuteczna, ale czy w ogóle będzie możliwa.
Dlaczego komornicy muszą monitorować postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne?
Sprawdzenie aktualnego statusu dłużnika powinno być jednym z pierwszych kroków, jakie kancelaria komornicza wykonuje po przyjęciu każdej nowej sprawy. Jeżeli ten wcześniej ogłosił upadłość lub rozpoczął restrukturyzację, wszczęcie wobec niego postępowania egzekucyjnego w większości przypadków nie będzie możliwe.
Jeśli dłużnik nie ogłosił upadłości lub nie rozpoczął restrukturyzacji przed przyjęciem sprawy przez komornika, to zawsze może to zrobić w bliższej lub dalszej przyszłości. To może oznaczać konieczność zawieszenia prowadzonych wobec nich postępowań egzekucyjnych.
Dlatego też sytuację dłużnika należy monitorować na bieżąco, aby od razu dowiedzieć się o ewentualnych zmianach jego statusu.
Jednocześnie warto pamiętać o tym, że owego monitorowania nie warto kończyć, gdy dłużnik ogłosi upadłość lub rozpocznie restrukturyzację. Oba z wymienionych procesów mogą się przecież zakończyć, co jest przyczynkiem dla kancelarii do wznowienia zawieszonych wcześniej postępowań egzekucyjnych.
Odpowiedzią na wszystkie wymienione wyżej problemy jest Lista upadłości MGBI.
Dlaczego komornicy powinni korzystać z Listy upadłości MGBI?
Lista upadłości MGBI jest zdecydowanie poręczniejszym w obsłudze narzędziem do śledzenia ogłoszeń na temat upadłości i restrukturyzacji niż Krajowy Rejestr Zadłużonych oraz Monitor Sądowy i Gospodarczy.
Pierwszą zaletą nad wyżej wymienionymi jest możliwość wyszukiwania informacji w jednym miejscu, czyli właśnie z poziomu Listy upadłości MGBI. Usługa pobiera bowiem dane zarówno z MSiG, jak i KRZ.
Kolejną jest możliwość wyboru sposobu, w jaki dane do nas docierają.
O ile Krajowy Rejestr Zadłużonych oferuje pojedyncze wyszukiwanie dłużników, o tyle Lista upadłości MGBI daje w tej materii o wiele więcej możliwości.
Usługa umożliwia kilka sposobów dostępu do informacji:
- Wystarczy raz podać listę numerów NIP/PESEL/KRS/REGON, aby następnie regularnie otrzymywać powiadomienia mailowe. o bieżącej sytuacji powiązanych z nimi dłużników.
- Narzędzie to oferuje także generowanie raportów w kilku formatach plików (Excel, CSV, XML, JSON), zawierających zarówno aktualne, jak i archiwalne informacje na temat dłużników.
- Gdy dłużnik złoży wniosek o upadłość lub restrukturyzację, Lista upadłości MGBI daje możliwość monitorowania przebiegu takiego postępowania, aby można było na bieżąco reagować na kolejne decyzje syndyków czy postanowienia sądów.
- Warto jeszcze dodać, że Lista upadłości MGBI, w odróżnieniu do KRZ, posiada własne API. Jakie daje to korzyści? Dla przykładu użytkownicy Efektivo (narzędzia dedykowanego dla kancelarii komorniczych), mogą za jego pośrednictwem uzyskać dostęp do Listy upadłości MGBI.
Lista upadłości MGBI oferuje kancelariom również możliwość pobierania listy wszystkich nowych ogłoszeń upadłościowych i restrukturyzacyjnych publikowanych codziennie w MSiG i KRZ. Umożliwia to dopasowywanie ogłoszeń do poszczególnych dłużników po stronie klienta.
Ma to znaczenie w przypadku kancelarii, które ze względów bezpieczeństwa nie chcą przekazywać żadnych danych o obsługiwanych dłużnikach podmiotom trzecim.
Warto też zaznaczyć, że oferowana usługa została skonsultowana z Krajową Radą Komorniczą. Komornicy mogą liczyć na specjalną cenę.
O tym, jak w praktyce wygląda korzystanie z Listy upadłości MGBI w kancelarii komorniczej opowiedział nam jeden z przedstawicieli tego zawodu – Jacek Lewandowski.