Niniejszy artykuł został opracowany na podstawie publikacji pt. „Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2023”
Zachęcamy też do zapoznania się z zestawieniem 30 najbardziej zadłużonych firm w Polsce, które ogłosiły upadłość w 2021 r..
Z roku na rok jesteśmy świadkami coraz mniejszej liczby upadłości przedsiębiorstw.
W 2022 r. trend ten się utrzymał. Wspomniane 357 upadłości oznacza spadek względem 2021 r. o niespełna 11%. Gdy jednak porównamy tę wartość z tą z roku 2018, zauważymy spadek aż o ponad 42%.
Spadająca liczba upadłości nie oznacza jednak, że polskim przedsiębiorstwom wiedzie się coraz lepiej pod względem finansowym. Dowodzą tego statystyki dotyczące restrukturyzacji w 2022 r., kiedy to te postępowania szczególnie zyskały na popularności.
Tak na temat częstości stosowania procedury upadłościowej wypowiedział się na potrzeby wspomnianego Raportu Kamil Sobolewski – Główny Ekonomista Pracodawców RP:
Najbardziej zadłużoną firmą, która ogłosiła upadłość w 2022 r. okazał się Idea Bank. Powstał on w 1991 r. jako bank dla przedsiębiorców, szczególnie dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, mikro- oraz małych przedsiębiorstw.
Pierwotnie funkcjonował jako Polbank, a później jako Opel Bank, a od 2010 roku – po przejęciu przez Getin Holding – jako Idea Bank.
W 2020 r. Bankowy Fundusz Gwarancyjny ogłosił wszczęcie przymusowej restrukturyzacji Idea Banku i na skutek tej decyzji Giełda Papierów Wartościowych wykluczyła z obrotu jego akcje.
Na początku 2021 r. wszystkie depozyty, jak i kredyty, klientów Idea Banku zostały w całości przeniesione do Banku Pekao, a jego upadłość została ogłoszona pod koniec lipca 2022 r.
Z decyzją o przejęciu nie zgadzał się właściciel banku, czyli Leszek Czarnecki. Według niego przejęcie Idea Banku przez BFG było było realizacją planu z 2018 r. Wtedy media opublikowały nagranie, na którym ówczesny szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch. miał domagać się łapówki pod groźbą przejęcia banku Czarneckiego.
Ponieważ nie zgodziłem się na propozycję korupcyjną i nie ugiąłem się nawet pod groźbą aresztu współpracować z obecną ekipą rządową w planach przejmowania niezależnych mediów przez spółki Skarbu Państwa, realizuje się plan wywłaszczenia mnie z majątku. Podobnie postępowano z polskimi przedsiębiorcami w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
– komentował sytuację Czarnecki cytowany przez Money.pl.
W ostatnim dostępnym sprawozdaniu finansowym Idea Bank wykazał zadłużenie w wysokości 667,4 mln zł.
Na drugim miejscu w zestawieniu znalazła się firma IDS-BUD. To przedsiębiorstwo budowlane, które w ostatnich latach realizowało szereg dużych inwestycji.
Należała do nich między innymi przebudowa infrastruktury drogowej w ramach rewitalizacji centrum Łodzi, a także budowa odcinka „Zakopianki”. W drugim z wymienionych przypadków GDDKiA zerwała umowę z IDS-BUD, co z pewnością wpłynęło na kondycję finansową spółki.
IDS-BUD upadł z zadłużeniem wynoszącym 629,2 mln zł.
Na trzecim miejscu znalazła się firma TB Fruit Polska. Zadłużenie przedsiębiorstwa z branży spożywczej należącej do ukraińskiego biznesmena Tarasa Barszczowskiego sięga 403,8 mln zł.
Wraz z ogłoszeniem upadłości zatwierdzono sprzedaż całej firmy na rzecz Swiss Sustainable Agri Holdings IV z Holandii za cenę przekraczającą 138 mln zł.
Upadłość TB Fruit wzbudziła wiele emocji w branży sadowniczej. Firma była dłużnikiem nie tylko sadowników i dostawców owoców, ale też Skarbu Państwa.
Dyskutowano o niej podczas jednego z posiedzeń Zespołu Parlamentarnego d/s Zwalczania Przestępstw Gospodarczych i Lichwy i tak na jej temat wypowiedział się zaproszony mecenas Lech Obara:
Jest to wielka, międzynarodowa afera. Skandalem jest, że żaden z podmiotów publicznych w żaden sposób nie zabezpieczył swojego roszczenia. Natomiast majątek wcześniej już zabezpieczyła spółka TB Fruit, ustanawiając pozorną – naszym zdaniem – hipotekę na kwotę 50 mln euro (około 220 mln zł!) na rzecz firmy Ancile z Kajmanów (!) Tym samym zablokowano możliwość dochodzenia wcześniejszych, a niezabezpieczonych roszczeń na kwotę 90 mln złotych – i tych prywatnych i publicznych. Dlatego chcemy, aby wszelkie tego typu działania zostały rozliczone.
Na dalszych miejscach rankingu znalazły się firmy z mniejszym zadłużeniem, ale okoliczności upadłości niektórych z nich odbiły się w mediach szerokim echem.
Szczególnie interesujący jest przypadek firmy z miejsca 6., czyli spółki GO Sport.
Jej upadłość była ściśle związana z sankcjami nałożonymi na Rosjan po agresji tego państwa na Ukrainę. Choć oficjalnie GO Sport należał do podmiotu zarejestrowanego w Singapurze, to właścicielami owej singapurskiej spółki byli obywatele Rosji, a konkretnie bracia Nikołaj i Władimir Fartuszniakowie oraz Dmitrij Dojczen.
Zadłużenie GO Sport wyniosło ponad 220 mln zł. Firma funkcjonowała na naszym rynku od 24 lat.
Gdy syndyk wystawił majątek GO Sport na sprzedaż, zgłosiły się dwie firmy: polska Sportano należąca do Michała Grzymkowskiego oraz brytyjska sieć sklepów Sports Direct. Ostatecznie pierwsza z wymienionych się wycofała, a druga nabyła majątek GO Sport za około 30 milionów złotych. Poinformował o tym serwis dlahandlu.pl.
Jeszcze w tym roku ma zostać otwarty pierwszy sklep pod szyldem Sports Direct. Będzie znajdował się w warszawskim centrum handlowym Blue City – w tym samym miejscu, w którym funkcjonował jeszcze niedawno GO Sport.
Spore poruszenie wywołała również upadłość firmy z 7. miejsca w rankingu.
Open Finance SA był największą spółką w Polsce zajmujących się doradztwem finansowym. Okazało się jednak, że pomimo dysponowania ogromnym know-how w temacie inwestycji, spółka nie była w stanie uchronić się przed upadłością.
Jako powód podano:
Istotne pogorszenie się sytuacji finansowej spółki, zbyt niskie przychody, które nie pokrywają ponoszonych kosztów, brak perspektyw związanych z uzyskaniem finansowania pozwalającego na funkcjonowanie spółki w perspektywie najbliższych miesięcy.
W ostatnim sprawozdaniu finansowym Open Finance SA wykazała zadłużenie wynoszące ponad 205 mln zł.
W pierwszej dziesiątce zestawienia (a dokładnie na 10. miejscu) znalazła się jeszcze jedna firma o dość dużej rozpoznawalności. Mowa o TXM SA.
Spółka jest właścicielem sieci sklepów TXM, w której sprzedawano przede wszystkim ubrania, ale też artykuły wyposażenia wnętrz i gospodarstwa domowego oraz zabawki.
Jeszcze w 2018 r. w naszym kraju funkcjonowało 390 punktów sprzedaży, a w grudniu 2021 r. ich liczba zmalała do 204.
Spółka w opublikowanym pod koniec kwietnia 2022 r. komunikacie jako główne powody upadłości wskazała skutki pandemii oraz brak wystarczającego wsparcia od państwa. Portal wiadomoscihandlowe.pl wskazuje jednak, że TXM nie umiał poradzić sobie z coraz silniejszą konkurencją:
Sklepy Textilmarket były dyskontami odzieżowo-przemysłowymi. Nie poradziły sobie na rynku, który przeżywa obecnie rozkwit tego typu formatów. Przypomnijmy, że Pepco czy Action otwierają jeden sklep za drugim, notując przy tym bardzo dobre wyniki finansowe. Ich śladem idzie Sinsay, który zaczyna być filarem Grupy LPP, a obuwnicza Grupa CCC poprawia swoją rentowność m.in. dzięki outletowej sieci HalfPrice.
Zadłużenie TXM SA wyniosło 114,7 mln zł.
Łączne zadłużenie wszystkich 30 firm ujętych w powyższym zestawieniu wyniosło ponad 4,17 mld złotych.
W Polsce funkcjonuje ponad 2,6 mln firm, w większości małych firm rodzinnych. Liczebność ogłoszonych upadłości, otwartych restrukturyzacji i upadłości konsumenckich w skali 2022 roku to łącznie 17,4 tys., co odpowiada 0,67% firm rocznie, przy czym nie każdy upadający konsument jest przedsiębiorcą.
Z tego zestawienia jasno wynika, że do sądów trafia marginalny odsetek firm, które mają problemy finansowe. To z pewnością efekt nie zawsze obecnej potrzeby ochrony przed wierzycielami, ale być może powodem jest też niska wydolność sądów w Polsce. Procesy restrukturyzacyjne potrafią być wieloletnie i rodzą znaczne koszty dla stron.
Z danych wynika, że liczba postanowień o ogłoszeniu upadłości przedsiębiorstw i konsumentów spadła w zeszłym roku w obu przypadkach o około 20%. Liczba rozpoczętych procesów restrukturyzacji poszła zaś o 20% w górę.
Warto tu zadać pytanie, czy narastające zakorkowanie sądów nie determinuje, obok technicznych problemów związanych np. z obsługą Krajowego Rejestru Zadłużonych, przeciwnych tendencji pomiędzy sprawami rozpoczynanymi, do których odnosi się statystyka restrukturyzacji, a zakończonymi, do których odnosi się statystyka upadłości.