Niniejszy artykuł został opracowany na podstawie publikacji pt. „Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2023” wydanej przez MGBI w lutym 2023 r.
Jak wskazaliśmy w naszym corocznym raporcie, w 2022 r. zmniejszyła się ogólna liczba upadłości konsumenckich.
Popularność tej procedury rosła stale od 2018 r., a największy wzrost zainteresowania nią nastąpił w 2020 r. To efekt liberalizacji przepisów, dzięki której ogłoszenie „osobistego bankructwa” stało się łatwiejsze.
Dynamikę zmian obrazuje poniższy wykres.
W 2021 r. sądy ogłosiły 18 179 upadłości konsumenckich, ale rok później ich liczba zmniejszyła się do 14 901. Oznacza to spadek rok do roku o około 18%.
Najwięcej upadłości ogłaszają konsumenci w przedziale wiekowym od 35 do 44 lat. Drugą najbardziej liczną grupą byli konsumenci z przedziału wiekowego 45-54 lat (22%), a trzecią – w wieku 65 lat i więcej.
W minionym roku mediana osoby ogłaszającej upadłość konsumencką wyniosła 47 lat. To dokładnie tyle samo, co w poprzednim roku i o rok mniej niż w 2020 r.
Mocno od siebie różnią się natomiast liczby upadłości konsumenckich w poszczególnych województwach.
Tak jak w poprzednim roku, tak i w 2022 r. najwięcej upadłości konsumenckich ogłoszono w województwie śląskim. Aż 2711 decyzji pozwoliło utrzymać temu regionowi pierwszą pozycję, choć było ich o 21% mniej niż w 2021 r.
Choć województwo śląskie pod względem liczby ludności nie zajmuje pierwszego miejsca w kraju (to należy do mazowieckiego), to jest najsilniej zurbanizowanym regionem i jednocześnie najgęściej zaludnionym.
Liczba bankrutów nie jest zresztą ściśle powiązana z liczbą ludności danego województwa, o czym za chwilę.
Na drugim miejscu znalazło się województwo mazowieckie, gdzie zbankrutowało 1849 konsumentów (spadek o niemal 25%), a na trzecim kujawsko-pomorskie (1455 tu wystąpił wzrost o 6,8%).
Najmniej upadłości konsumenckich ogłosiły sądy w województwach opolskim (368), świętokrzyskim (388) i lubuskim (425).
Dla całej Polski proporcja liczby ogłoszonych upadłości konsumenckich do liczby wszystkich mieszkańców wyniosła w 2022 r. około 0,39‰.
Na powyższej mapie widać odstępstwa od tej średniej.
Z czego wynikają te różnice? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Agnieszkę Bakowską – radczynię prawną i doradczynię restrukturyzacyjną, która prowadzi swoją kancelarię w Bydgoszczy:
Trudno mi jednoznacznie powiedzieć, dlaczego tak się dzieje, ale mam pewne podejrzenie.
Obecnie do prowadzenia upadłości konsumenckich używa się przede wszystkim KRZ-u. Sędziowie w Bydgoszczy bardzo sprawnie operują w tym systemie, co nie jest takie oczywiste. To swoisty ewenement na tle sędziów z innych regionów. Pracuję również na terenie województwa wielkopolskiego i sprawność tamtejszych sądów jest nieporównywalna do tych z kujawsko-pomorskiego.
Oczywiście rozumiem, że w Bydgoszczy jest mniej spraw niż w Poznaniu, ale sprawność prowadzenia spraw i komunikacji z syndykami jest bez porównania lepsza. Bydgoscy sędziowie są lepiej przygotowani do korzystania z KRZ. I nie dotyczy to jednego czy dwóch sędziów, a praktycznie wszystkich. Dzięki temu mają mniej zaległości i są w stanie "przerabiać" więcej spraw.
W przypadku województw śląskiego i kujawsko-pomorskiego można zobaczyć wyraźnie wyższą wartość tego parametru. Wyniosła ona odpowiednio 0,62‰ i 0,72‰.
Średnią zaniżają natomiast województwa małopolskie (0,25‰) i lubelskie (0,26‰).