Case study: jak kancelaria odzyskała 800 tys. zł długu?
Lista upadłości MGBI to usługa, która znacząco ułatwia pracę kancelariom zajmującym się obsługą wierzytelności. Adwokat Dariusz Smereka opowiada, jak z jej wykorzystaniem udało się odzyskać dla dwóch klientów długi w wysokości 500 i 300 tys. zł.
KLIENT:
- ADS Kancelaria Adwokacka Adwokat Dariusz Smereka
- Wrocław
- http://www.smereka.pl
WYZWANIE:
- Szybkie dostarczenie informacji na temat sytuacji prawnej dłużników
- Zapobiegnięcie poniesienia kosztów z tytułu bezpodstawnej egzekucji wszczętej wobec firmy będącej w upadłości/restrukturyzacji.
REZULTAT:
- Odzyskanie znacznej (bo wynoszącej około 800 tys. zł) sumy od dłużników,
- Uniknięcie kosztów ww. postępowań.
Jak kancelaria wyszukiwała informacje o dłużnikach przed korzystaniem z Listy upadłości MGBI?
Zanim wspomniana kancelaria zaczęła korzystać z Listy upadłości MGBI, jej pracownicy musieli wyszukiwać samodzielnie informacje na temat dłużników.
Dariusz Smereka tak opisał ten proces:
Niegdyś sądy udzielały takich informacji, więc dzwoniliśmy właśnie do sądów, albo do samych dłużników.
Wszystko robiliśmy "na piechotę", po prostu szukając informacji o sytuacji danej firmy w Internecie. Szukaliśmy też w PDFach z kolejnymi numerami Monitora Sądowego i Gospodarczego.
Co zmieniło się po rozpoczęciu korzystania z Listy upadłości MGBI?
Dariusz Smereka przyznaje, że wymienione czynności zajmowały dużo czasu.
Dzięki Liście upadłości MGBI czas poświęcany na przygotowanie do danej sprawy znacząco się skrócił:
Teraz wszystko mamy w jednym miejscu, więc oszczędność czasu w przypadku konieczności sprawdzenia wielu dłużników jest naprawdę znacząca.
Gdy mamy aktualne informacje na temat danej firmy, cały proces kosztuje nas mniej pracy i może być wykonany szybciej.
Ile pieniędzy udało się odzyskać dzięki Liście upadłości MGBI?
Dariusz Smereka opowiedział nam o dwóch przypadkach, w których uzyskana w odpowiednim momencie wiedza o rozpoczynającym się postępowaniu restrukturyzacyjnym pozwoliła na odzyskanie znacznym sum od dłużników.
Dzięki korzystaniu z Listy upadłości dowiedzieliśmy się, że jeden z dłużników naszego klienta rozpoczął postępowanie restrukturyzacyjne. Było to postępowanie o zatwierdzenie układu i w związku z tym został wyznaczony dzień układowy.
Mając tę wiedzę mogliśmy podjąć działania i rozmowy z dłużnikiem w zakresie zabezpieczenia interesu naszego klienta. Była nim firma dostarczająca energię elektryczną, co jest istotne w tym przypadku, bo zgodnie z Prawem energetycznym istnieje możliwość wstrzymania dostaw.
Dzięki tej informacji udało nam się porozumieć z dłużnikiem i zabezpieczyć nasze należności. Po zatwierdzeniu układu nasze rozmowy z dłużnikiem wyglądałyby inaczej i odzyskanie należności byłoby trudniejsze.
Kwota, jaką udało się w ten sposób zabezpieczyć, wynosiła około pół miliona złotych. Podobnie było w przypadku innej firmy - tam udało się odzyskać nieco mniejszą, ale i tak sporą kwotę, bo wynoszącą około 300 tysięcy złotych.