ZOBACZ TEŻ:
Od kilku lat obserwujemy systematyczny spadek liczby firm, które decydują się na ogłoszenie upadłości.
W 2018 r. polskie sądy zdecydowały o upadłościach 620 firm, w 2020 r. takich decyzji było 549, a w 2022 r. – 357.
W tym momencie trudno jednoznacznie ocenić, jak będzie wyglądać sytuacja w 2023 r., ale na podstawie danych z I kwartału można wysnuć pewne wnioski.
W pierwszych trzech miesiącach 2023 r. sądy zdecydowały o upadłościach 106 firm.
Oznacza to, że liczba upadłości wzrosła zarówno w porównaniu do poprzedniego kwartału (w okresie od października do grudnia 2022 r. było ich 91, a więc o 16,5% mniej), jak i do analogicznego okresu w roku poprzednim. Wówczas upadło 90 przedsiębiorstw.
Jeśli liczba upadłości w kolejnych kwartałach utrzyma się na podobnym poziomie, to wówczas – po raz pierwszy od pięciu lat – dojdzie do odwrócenia spadkowego trendu.
A biorąc pod uwagę fakt, jak wielu przedsiębiorców złożyło wnioski o upadłość w styczniu, lutym i marcu bieżącego roku, to jest to scenariusz dość prawdopodobny.
W I kwartale 2023 r. do polskich sądów trafiło 436 wniosków o ogłoszenie upadłości firm.
To rekord ostatnich kilkunastu miesięcy. W żadnym z kwartałów (licząc od początku 2022 r.) nie złożono ich tak wiele. Jak dotąd najwięcej wniosków o upadłość złożono w okresie od lipca do września ub.r. – było ich 412.
Przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na złożenie wniosku o upadłość swojej firmy (lub zostaną do tego zmuszeni zewnętrznymi czynnikami), będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo cała procedura zajmuje sporo czasu.
O tym, jak krok po kroku przebiega upadłość spółki, pisaliśmy w innym artykule.
W tym momencie skupiamy się na czasie, jaki średnio upływa od złożenia wniosku o upadłość do momentu, gdy postępowanie zaczyna swój bieg.
We wspomnianym artykule napisaliśmy:
Sąd powinien ogłosić upadłość spółki w terminie do 2 miesięcy od momentu złożenia wniosku. Powinien, ale nie zawsze tak się dzieje, a jego przekroczenie nie wywołuje żadnych skutków procesowych.
Jak widać na powyższym wykresie, średni czas potrzebny na rozpoczęcie postępowania upadłościowego wyniósł w pierwszym kwartale br. aż 183 dni.
Z jakich powodów sąd może odrzucić wniosek o upadłość firmy?
W naszej corocznej publikacji „Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne”. Raport 2023” wskazaliśmy, że nie każdy wniosek o upadłość zostaje przyjęty przez sąd.
Tylko 10% wszystkich wniosków o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstw w 2022 r. skutkowało rozpoczęciem postępowania upadłościowego. Pozostałe wnioski zostały odrzucone albo nadal oczekują na rozpatrzenie.
Dlaczego tak się dzieje?
Istnieje kilka powodów odrzucenia przez sąd wniosku o ogłoszenie upadłości firmy.
Są one zapisane w prawie, a konkretnie – w Art. 13 ustawy Prawo upadłościowe.
Głównym powodem do odrzucenia takiego wniosku jest sytuacja, w której majątek dłużnika nie wystarczy na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego lub wystarczy na zaspokojenie jedynie ich. Wówczas takie postępowanie nie miałoby sensu, ponieważ nie byłoby z czego zaspokoić żądań wierzycieli.
Sąd również może (ale nie musi) nie zgodzić się na rozpoczęcie postępowania upadłościowego w sytuacji, gdy majątek dłużnika jest obciążony hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym lub hipoteką morską w takim stopniu, że pozostały jego majątek nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania.
Ustawodawca przewidział jednak sytuację, w której dłużnik przez złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości specjalnie wyzbywa się majątku (np. poprzez przeniesienie własności na inne osoby), aby w ten sposób uniknąć spłaty długu.
Wówczas – zgodnie z punktem 3. wspomnianego Art. 13 – wymienionych wyżej przepisów się nie stosuje.
O kilka słów komentarza na temat upadłości firm poprosiliśmy eksperta. Jest nim Piotr Glonek – radca prawny, doradca restrukturyzacyjny, partner w Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Z jakich powodów najczęściej sądy odrzucają wnioski dotyczące upadłości firm?
Czy upadłości w 2023 r. będzie łącznie więcej, niż w poprzednim?
Tak. Należy się spodziewać większej ilości upadłości niż w roku poprzednim. Złożyć się może na to kilka przyczyn.
Pierwszej upatrywałbym w otoczeniu gospodarczym. Rok 2023 będzie - po trudnym 2022 roku - kolejnym okresem rosnących wyzwań dla przedsiębiorców.
Wysoka inflacja, rosnące koszty prowadzenia działalności, sytuacja geopolityczna i jej praktyczne, ekonomiczne konsekwencje, będą nadal stawiać wielu przedsiębiorców pod ogromną presją.
Część z przedsiębiorców, którzy w ostatnich latach, działali na granicy wypłacalności, zmagając się między innymi, ze skutkami pandemii COVID-19, w chwili obecnej zmuszona będzie zakończyć działalność i złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości.
Po drugie, w latach 2021 i 2022 mieliśmy bardzo znaczący ogólny wzrost liczby postępowań związanych z niewypłacalnością przedsiębiorców (czyli wzrost liczby restrukturyzacji i upadłości przedsiębiorców liczonych łącznie).
Większość przedsiębiorców kierowało się w stronę postępowań restrukturyzacyjnych. Szczególną popularnością zaczęły cieszyć się pozasądowe formy postępowania restrukturyzacyjnego tj. uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne (wprowadzone w czasie pandemii Covid-19), a następnie tzw. postępowanie o zatwierdzenie układu (znowelizowane w grudniu 2021 roku).
Należy stwierdzić, iż otwarcie restrukturyzacji stało się obiektywnie łatwiejsze i bardziej dostępne dla przedsiębiorców. Co było też przyczyną mniejszej liczby upadłości w latach ubiegłych.
Niemniej istotna część z przedsiębiorców, którzy skorzystali z możliwości otwarcia restrukturyzacji i którym udało się przekonać wierzycieli do zawarcia układu w postępowaniu restrukturyzacyjnym, może w chwili obecnej mieć trudności z wykonaniem układu w całości.
Czyli część z dużej liczby restrukturyzacji otwartych w 2021 i 2022 roku po prostu może się nie udać. To może wpłynąć na wzrost liczby postępowań upadłościowych. Upadłość jest bowiem naturalną konsekwencją nieudanej restrukturyzacji.
Po trzecie, jedną (z mniej istotnych, ale zauważalnych) przyczyn wzrostu liczby upadłości może być stałe poprawianie przez Ministerstwo Sprawiedliwości funkcjonalności Krajowego Rejestru Zadłużonych (KRZ).
Rok 2022 był pierwszym pełnym rokiem funkcjonowania KRZ, w ramach którego aktualnie muszą być składane wnioski o ogłoszenie upadłości. Działanie tego systemu teleinformatycznego (wdrożonego w grudniu 2021 r.), w szczególności w początkowym okresie nastręczało wiele trudności, zarówno sądom, jak i dłużnikom i wierzycielom.
Widoczne było to w statystykach dotyczących składanych wniosków oraz ogłaszanych upadłości. Aktualnie wdrażane są kolejne wersje systemu, błędu „wieku dziecięcego” są powoli usuwane.
Korzystanie z tego systemu także w zakresie składania wniosków o ogłoszenie upadłości stawać się będzie łatwiejsze, dla wszystkich użytkowników. Jest więc teoretyczna szansa, że zlikwidowane zostaną zaległości jakie powstały (i zostały także wskazane w Artykule) w rozpoznawaniu wniosków o ogłoszenie upadłości.
Jedna z najczęstszych przyczyn oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości została już wskazana w Artykule. Jest nią tzw. „ubóstwo masy upadłości”.
Przedsiębiorca składa wniosek za późno, wtedy gdy nie ma już w jego majątku środków na przeprowadzenie postępowania upadłościowego. Poza tym należy pamiętać, że wniosek o ogłoszenie upadłości aby był skuteczny i został uwzględniony przez sąd, musi być profesjonalnie przygotowany.
Poza wykazaniem przesłanek ogłoszenia upadłości, czyli zaistnienia stanu niewypłacalności (art. 11 PrUp), wnioskodawca musi dostarczyć szeregu informacji niezbędnych zarówno do oceny czy zasadne jest ogłoszenie upadłości, jak i potrzebnych do przeprowadzenia samego postępowania upadłościowego.
Wymagania w tym zakresie kształtują się inaczej gdy wnioskodawcą jest wierzyciel a inaczej gdy wniosek składa sam dłużnik.
Od wierzyciela, który z natury rzeczy ma ograniczony dostęp do informacji dotyczących samego dłużnika wymaga się mniej.
Dłużnik natomiast składając wniosek musi między innymi dołączyć do wniosku:
1) aktualny wykaz majątku z szacunkową wyceną jego składników,
2) bilans sporządzony przez dłużnika dla celów postępowania, na dzień przypadający w okresie trzydziestu dni przed dniem złożenia wniosku,
3) oświadczenie o spłatach wierzytelności lub innych długów dokonanych w terminie sześciu miesięcy przed dniem złożenia wniosku oraz inne dokumenty i zestawienia wymienione w szczególności w art. 23 PrUp.
Wniosek musi zostać opłacony. Przy czym poza opłatą sądową (1000 zł) musi zostać uiszczona zaliczka na wydatki w toku postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości w wysokości jednokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w trzecim kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez Prezesa GUS.
W przypadku braku uiszczenia zaliczki przewodniczący wzywa do jej uiszczenia w terminie tygodnia pod rygorem zwrotu wniosku. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w trzecim kwartale 2022 r. wyniosło 6.736,60 zł.
Dopiero prawidłowo przygotowany, opłacony wniosek spełniający wszystkie wymogi formalne oraz wymogi informacyjne może liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie.
Praktyka wskazuje, iż pewną grupą wniosków, które ostatecznie nie znajdują rozstrzygnięcia pozytywnego w formie ogłoszenia upadłości są wnioski składane przez wierzycieli w celu „przymuszenia” dłużnika do spłaty zadłużenia. Taki wniosek, po spłacie przez dłużnika należności a jeszcze przed ogłoszeniem upadłości jest cofany przez wierzyciela.
Zgodnie z art. 32 ust. 2 PrUp jeżeli wierzyciel cofnął wniosek o ogłoszenie upadłości po wykonaniu przez dłużnika zobowiązań, co do których brak spłaty był podstawą złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, kosztami sądowymi obciąża się dłużnika.